Akcesoria dla narciarzy - czy zawsze to „tylko” gadżety? Cz. I
Zarówno profesjonalni narciarze, jak i ci, dopiero rozpoczynający przygodę ze sportami zimowymi, mierzą się z dylematami zakupu sprzętu. O ile zakup wygodnych butów, odpowiedniej długości kijków czy dopasowanych nart jest dość oczywistym powodem wizyty w sklepie narciarskim, o tyle przy zakupie akcesoriów często pojawiają się pytania: czy warto? Czy to nie ekstrawagancja? Czy opłaca się? Warto więc rozwiać kilka mitów związanych z zakupem niektórych akcesoriów narciarskich.
Kominiarka termiczna
Jest to tylko z pozoru zbędny zakup. Zalety kominiarki docenia się od razu, gdy przychodzi nam jeździć podczas padającego śniegu, jazdy po zmrożonym stoku czy dużych mrozów. Kominiarka chroni policzki oraz nos przed odłamkami lodu wzbitymi w powietrze przez jadącego przed nami narciarza, trzyma temperaturę i chroni przed bolesnymi odmrożeniami. Dzięki kominiarce narciarskiej jazda podczas większych mrozów, czy po oblodzonym stoku, jest dużo mniej dokuczliwa. Giętkość i lekka waga kominiarki pozwalają też schować ją po prostu do kieszeni kurtki, gdy warunki się poprawią i nie trzeba będzie już w niej jeździć.
Grzałki do butów
Łatwe do przechowywania (trzymamy je po prostu w butach), lekkie i wydajne grzałki uprzyjemnią każdy poranek na wyjeździe narciarskim. Po skończonej jeździe but przeważnie jest mokry (spocona stopa, fragmenty śniegu czy lodu, które dostały się do buta). Włożenie grzałki do takiego mokrego buta sprawia, że szybko i skutecznie suszy się on. Ubieranie ciepłego i rozgrzanego buta rano, przed kolejnym dniem jazdy, jest miłym i przyjemnym zaskoczeniem dla stopy. Warto wspomnieć, że o ile dostępne w narciarniach czy wypożyczalniach sprzętu duże suszarki mają podobne zastosowanie, o tyle bywają one niedezynfekowane. Stosowanie takiej suszarki codziennie na każdym innym bucie może po prostu przyczynić się do przenoszenia chorób skóry ze stopy na stopę.
Zarówno profesjonalni narciarze, jak i ci, dopiero rozpoczynający przygodę ze sportami zimowymi, mierzą się z dylematami zakupu sprzętu. O ile zakup wygodnych butów, odpowiedniej długości kijków czy dopasowanych nart jest dość oczywistym powodem wizyty w sklepie narciarskim, o tyle przy zakupie akcesoriów często pojawiają się pytania: czy warto? Czy to nie ekstrawagancja? Czy opłaca się? Warto więc rozwiać kilka mitów związanych z zakupem niektórych akcesoriów narciarskich.
Kominiarka termiczna
Jest to tylko z pozoru zbędny zakup. Zalety kominiarki docenia się od razu, gdy przychodzi nam jeździć podczas padającego śniegu, jazdy po zmrożonym stoku czy dużych mrozów. Kominiarka chroni policzki oraz nos przed odłamkami lodu wzbitymi w powietrze przez jadącego przed nami narciarza, trzyma temperaturę i chroni przed bolesnymi odmrożeniami. Dzięki kominiarce narciarskiej jazda podczas większych mrozów, czy po oblodzonym stoku, jest dużo mniej dokuczliwa. Giętkość i lekka waga kominiarki pozwalają też schować ją po prostu do kieszeni kurtki, gdy warunki się poprawią i nie trzeba będzie już w niej jeździć.
Grzałki do butów
Łatwe do przechowywania (trzymamy je po prostu w butach), lekkie i wydajne grzałki uprzyjemnią każdy poranek na wyjeździe narciarskim. Po skończonej jeździe but przeważnie jest mokry (spocona stopa, fragmenty śniegu czy lodu, które dostały się do buta). Włożenie grzałki do takiego mokrego buta sprawia, że szybko i skutecznie suszy się on. Ubieranie ciepłego i rozgrzanego buta rano, przed kolejnym dniem jazdy, jest miłym i przyjemnym zaskoczeniem dla stopy. Warto wspomnieć, że o ile dostępne w narciarniach czy wypożyczalniach sprzętu duże suszarki mają podobne zastosowanie, o tyle bywają one niedezynfekowane. Stosowanie takiej suszarki codziennie na każdym innym bucie może po prostu przyczynić się do przenoszenia chorób skóry ze stopy na stopę.